Aktualnosci
Kalendarz sezonu artystycznego 2006
Kalendarz sezonu artystycznego 2005
Kalendarz sezonu artystycznego 2004
Kalendarz sezonu artystycznego 2003
Kalendarz sezonu artystycznego 2002
Kalendarz sezonu artystycznego 2001
Historia Fundacji
Cele Statutowe
Sprawozdania
księga Gości
Kontakt
  •   Historia Fundacji Kresy 2000
  •   Stefan Szmidt o Nadrzeczu
  •  

     

    Nadrzecze, czerwiec 2003r.

    Dlaczego Fundacja Kresy 2000?
    Dlaczego Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa Muzyki i Obrazu?
    Dlaczego w Nadrzeczu koło Biłgoraja?

    Pytanie to stawiam oczywiście nie Państwu, ale sobie i to od 5 lat, i od 5 lat - wielokroć przez innych o to pytany, nie jestem w stanie wyartykułować prostej odpowiedzi. Rzecz bowiem w tym, iż zakodowana jest ona w całym doświadczeniu mego blisko 60-letniego żywota, w tym - 40-letniej pracy i działań w obszarach teatru i plastyki. Zamknięta jest ona we mnie bardzo głęboko - w głębi bardzo osobistej i bez krztyny ekshibicjonizmu - trudna do wydobycia. Ale spróbuję...

    Dlaczego "fundacja"?

    - bo dzieckiem z domu wyniosłem, że "fundować", czyli po polsku "dawać" - to wielokroć przyjemniej niż "brać".
    Mój dziad, gdzieś tam 100 lat temu, dzięki "ufundowanym" studiom leśnym w cesarskim Wiedniu, przez Ordynację Zamoyskich, osiągnął w życiu wiele. Odchodził z tego nieprzyjaznego mu świata lat 50-tych, żegnany przez społeczność biłgorajszczyzny jako dobroczyńca i człowiek prawy. Mój Ojciec i Matka - lekarze społecznicy, ofiarowali 30 lat swojego zawodowego życia, służąc ludziom i swojej ziemi. Do dziś, czego doświadczam na co dzień, starzy biłgorajanie chylą głowy, wspominając swoich Doktorów.

    I ja - Stefan Szmidt - aktor, malarz i moja żona - Alicja Jachiewicz - również aktorka. Kilka znaczących, więcej lub mniej filmów, kilka seriali, kilka wystaw, kilka zdjęć i wywiadów w gazetach, ileś ról na scenach Warszawy, a może... Krakowa, kto to wie, kto to będzie pamiętał...

    Dlaczego "kresy"?

    - bo piękne, głęboko zakorzenione w polszczyźnie, słowo - nie mające swojego równoważnika w żadnym europejskim języku, ze względu na pierwiastek emocjonalny w nim zawarty i polską historię. O tych kresach nasłuchałem się najpierw u kolan Dziadka, w jego opowieściach z praktyk odbywanych po studiach w dobrach swoich fundatorów, gdzieś tam w jakichś Szychranach. Tam też przyszedł na świat mój Ojciec. Kresów naoglądałem się też, jako dorastający chłopak, w domu rodzinnym w Majdanie Księżpolskim pod Biłgorajem, na reprodukcjach obrazów mego stryjecznego pradziada po babce Marii Szmidtowej z domu Chełmońskiej. Tam też pierwszy raz w życiu oglądałem spłowiałe albumy z reprodukcjami Branta, Wierusza, Malczewskiego, tam też zatapiałem się po uszy w sienkiewiczowskiej .Trylogii.. Matka w moje życie wniosła rodzinne tradycje powstańcze 1863 roku, tradycje lwowskie. Jej ucieczka ze zbolszewizowanego Lwowa w 1940 roku zakończyła się pod Biłgorajem. Aby było bliżej wracać. Żyje do dziś ze Lwowem pod powiekami i w sercu.

    Tu w liceum biłgorajskim, w latach 50-tych na lekcjach historii z ust ukochanego, lwowskiego profesora, siedzącego .na walizkach. tu w Biłgoraju, do końca życia - dowiedziałem się, że to tu, na mojej ziemi niedaleko stąd jest Horodło, pamiętne zawarciem Unii Horodelskiej i jej ukoronowaniem w pojęciu i treści Rzeczpospolitej Obojga Narodów - Unii Lubelskiej. To tu niedaleko stąd instynkt obywatelski zaowocował niegdyś konfederacją Szczebrzeską, Tarnogrodzką, nieco dalej sienkiewiczowskimi - Gołębiem i Tyszowcami. A więc, mimo iż .kresy. moich Dziadków i Rodziców, a także mojej żony (Wileńszczyzna) zostały gdzieś w tamtej Rzeczpospolitej - mamy też tu swoje .kresy., w naszej Rzeczpospolitej. To tu na .tych kresach. wzniósł swoje miasto - państwo w XVI w. Wielki Hetman Jan Zamoyski. Zamość - jedyny po tej stronie Alp, pomnik renesansowej urbanistyki.

    To tu, kiedy Rzeczpospolitej nie stało, na początku XIX w. urzeczywistniło się "państwo zastępcze", czyli Rzeczpospolita Puławska książąt Czartoryskich w nieodległych stąd Puławach. Jesteśmy w Nadrzeczu na północnym skraju odwiecznej Puszczy Solskiej. Roztocze. Za "moim" nadrzeczańskim lasem roztacza się zbocze Panasówki, zwieńczone krzyżem, ze świętą dla kilku pokoleń Polaków, datą 1863. To tu w Puszczy Solskiej, 80 lat później, za mojego już życia, podczas okupacji niemieckiej, rozegrało się Powstanie Zamojskie, w pełni porównywalne, pod względem zaangażowania środków militarnych, tzw. "potencjału ludzkiego" i bezmiaru ofiar, do Powstania Warszawskiego - z tym, że bez jego legendy. Być może dlatego, że było powstaniem chłopów zamojskich i biłgorajskich. Być może dlatego, że było powstaniem udanym...

    Z Nadrzecza i Biłgoraja, jak batem strzelił prosta droga do Tarnogrodu, Szczebrzeszyna, Zamościa, Tyszowiec, Lublina, Puław... Blisko... coraz bliżej do Lwowa, Żółkwii, Stanisławowa, Kamieńca Podolskiego. Ale przede wszystkim blisko do ludzi, którzy przez trwanie i służbę chcieli odcisnąć ślad na swojej ziemi. Na tej ziemi... Czas transformacji. Czas wolności i nadziei. Rok 1990. Po trzydziestu latach przyjechałem tu - na chwilę. Z żoną i córką. Wsród biłgorajskich .lasków, piasków i karasków. - powietrze zapachniało mi dzieciństwem, młodością, kresami. Spotkałem ludzi - ludzi stąd - i zostałem. To wszystko.

    Blisko stuletni dom, przywieziony z nieopodal i na nowo postawiony na zakupionym skrawku nadrzeczańskiej ziemi, zaczęli odwiedzać sąsiedzi, a także przyjaciele i koledzy, z nie znanego i obcego im świata - świata teatru, filmu, obrazu, muzyki. Obcego dla obu stron. Z dnia na dzień zaczęli jednak podchodzić do siebie wzajemnie coraz częściej, coraz bliżej.

    Rok 1997.

    Alicja, Dominika i Stefan Szmidtowie ustanawiają Fundację Kresy 2000 i tworzą Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa Muzyki i Obrazu w Nadrzeczu k/Biłgoraja.

    Główne cele Fundacji: działalność na rzecz kultury i sztuki współczesnych kresów Rzeczpospolitej, ochrona historycznego dziedzictwa kulturowego, tradycji zwyczajów kresowych, działania na rzecz rozwoju artystycznego ludzi utalentowanych, przede wszystkim dzieci i młodzieży z regionu biłgorajskiego, stworzenie i finansowanie "Domu Służebnego..." jako miejsca działań twórczych, skupiającego wybitnych polskich artystów i ludzi kultury oraz utalentowaną młodzież z ziem południowo-wschodniej Polski. Dzięki tym, którzy wraz z fundatorami postanowili również zostawić w Nadrzeczu .swój ślad na tej ziemi., w ciągu 5 lat, zamykających się w datach 1997-2002, w sezonach artystycznych, trwających od maja do października, w comiesięcznych spotkaniach ze sztuką i kulturą w "Domu Służebnym..." - mieszkańcy Nadrzecza, Biłgoraja i okolic, a także coraz liczniejsi Goście z daleka, mogli:

    uczestniczyć:

    • w kilkunastu spektaklach min. z teatrów Powszechnego z Warszawy (z Joanną Szczepkowską), z Narodowego z Kijowa (z Bogdanem Stupką), Stołecznego .Ateneum. i Staromiejskiego, teatrów z Lublina, Poznania, Płocka...
    • być na polnej premierze filmu .Przedwiośnie. z udziałem reżysera Filipa Bajona i głównych bohaterów;
    wzruszyć się:
    • sztuką słowa Teresy Budzisz - Krzyżanowskiej w koncercie norwidowskim;
    • poezją Ernesta Bryla w wykonaniu Ewy Dałkowskiej, Grażyny Marzec, Sławomiry Łozińskiej, Olgierda Łukaszewicza, oraz Gospodarzy, mając przed oczyma .Golgotę Jasnogórską. w obrazach Jerzego Dudy Gracza; obejrzeć:
    • 16 wystaw współczesnego polskiego malarstwa i spotkać- w Nadrzeczu ich autorów: Jerzego Dudę Gracza (kilkakrotnie), Franciszka Maśluszczaka, Antoniego Fałata, Stanisława Baja, Janusza Szpyta, Alinę Siberę, Olgierda Bierwiaczonka, Waldemara Szysza, Joannę Sierko - Filipowską...
    wysłuchać:
    • koncertów wielkich wirtuozów klawiatury: Janusza Olejniczaka, Waldemara Malickiego, Władysława Kłosiewicza...
    spotkać:
    • dwukrotnie na scenie Domu Służebnego Wiesława Ochmana, zachwycić- się jego głosem i... obrazami;
    współtworzyć:
    • własne przedsięwzięcia inscenizacyjne, zrealizowane tu, z udziałem wybitnych profesjonalnych aktorów, muzyków, i biłgorajskich teatrów obrzędowych oraz aktorów - na co dzień sąsiadów z Nadrzecza i okolic.
      "Reymont w Nadrzeczu - 7 obrazów z Chłopów - Jesień" Rok 2000
      "Pożegnanie sitarzy co się nazywa ŻAŁOSNE" - próba odtworzenia realiów XIX wiecznego Biłgoraja i tradycji sitarskich ("w przytomności" ok. 10 tys. mieszkańców miasta i okolic). Czerwiec 2001. "Drzewo" Myśliwskiego, w aranżowanej przestrzeni Nadrzecza, z udziałem powszechnie znanych aktorów scen Warszawy i Lublina, Zespołu Obrzędowego z Rudy Solskiej, oraz jak zwykle mieszkańców Nadrzecza i okolic. Dwa spektakle pod starą lipą w Nadrzeczu, jesienią 2001 roku obejrzało ok. 1500 widzów, wśród nich wielu z odległych zakątków kraju.

      Mamy za sobą szereg plenerów i warsztatów artystycznych: w tym, z trzyletnią już tradycją, Polsko - Ukraiński Plener Malarski Młodych .Dzieci Europy., plenery malarskie Mistrzów, plener biłgorajskich rzeźbiarzy ludowych. Mamy przy sobie życzliwe i mądre władze samorządowe: Urząd Gminy, Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe w Biłgoraju. Mecenat .AMBRY. S.A., okazjonalną pomoc wielu znaczących dla regionu firm i instytucji, osób prywatnych.

      Dzięki wspólnej inicjatywie Fundacji i Roztoczańskiej Szkoły Ultrasonografii, prowadzonej przez prof. Dr Wiesława Jakubowskiego, w ostatnich dwóch latach, bez formalności, kas chorych i pieniędzy... przebadana została większość mieszkańców Nadrzecza i najbliższych okolic.

      Mamy za i przed sobą szereg inicjatyw edukacyjnych, charytatywnych, otrzymujemy często zaskakujące prezenty m.in. dwa konie, trzy kozy, pies, kot. One też wpisują się w naturalny klimat Nadrzecza.

      Lista Gości, w pamięci naszego fundacyjnego komputera, do których, wysyłamy zaproszenia, dawno przekroczyła 1000 osób i wciąż rośnie. Rośnie też liczba tych, których sprowadza do nas wieść gminna - a zaproszeń nie sprawdzamy!

      To ich obecność w Nadrzeczu nadaje sens naszym działaniom, i to ta ich obecność wśród nas i z nami, jest zarazem odpowiedzią na postawione na samym początku pytanie: "Dlaczego Fundacja Kresy 2000?" "Dlaczego Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa Muzyki i Obrazu"?

      A właśnie: "Dlatego!".

      Stefan Szmidt